Gdzie siać ziarno, jeśli nie w Kłosie? :)
Trzecia edycja Karawany rozpoczęta! Po raz kolejny jedziemy w nieznane, ale mając najlepszego Przewodnika-Jezusa Milłosiernego. Owocem sobotniej modlitwy był kierunek trasy wskazany nam przez Boga-Kłos.
Po Mszy św. ruszyliśmy spod Domu Miłosierdzia kierując się w stronę Góry Chełmskiej.
Tam przywitaliśmy się z Mamą i zawierzyliśmy Jej naszą podróż. W Kłosie powitało nas kilka otwartych serc, spragnionych Boga Żywego. Spotkanie z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego poruszało do głębi i wyciskało z oczu wiele łez. Nie pierwszy raz widzieliśmy jak Pan Jezus działa przez ten obraz :)
Wieczorem dojechaliśmy do miejscowości Przytok. Tu nocujemy, w namiocie ogrodowym. Na koniec trochę o kwestiach żywieniowych: Pani, która ofiarowała nam jedzenie powiedziała "Poszłam do sklepu i chciałam kupić dwie bułki, dla siebie i męża, ale pomyślałam 'Czemu dwie? Wezmę cztery, może ktoś mnie odwiedzi?'"A tu zawitał Pan Jezus z apostołami miłosierdzia :) W Przytoku natomiast od pewnej rodziny dostaliśmy kiełbasę. Powiedzieli "Może na ognisko będzie." Rzeczywiście tak się stało. Nasz dobrodziej, który nas przyjął zaproponował rozpalenie ogniska :)
Dzięki Ci Boże za te wszystkie małe i duże sprawy, poprzez które okazujesz Swoją Miłość! :)
Po Mszy św. ruszyliśmy spod Domu Miłosierdzia kierując się w stronę Góry Chełmskiej.
Tam przywitaliśmy się z Mamą i zawierzyliśmy Jej naszą podróż. W Kłosie powitało nas kilka otwartych serc, spragnionych Boga Żywego. Spotkanie z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego poruszało do głębi i wyciskało z oczu wiele łez. Nie pierwszy raz widzieliśmy jak Pan Jezus działa przez ten obraz :)
Wieczorem dojechaliśmy do miejscowości Przytok. Tu nocujemy, w namiocie ogrodowym. Na koniec trochę o kwestiach żywieniowych: Pani, która ofiarowała nam jedzenie powiedziała "Poszłam do sklepu i chciałam kupić dwie bułki, dla siebie i męża, ale pomyślałam 'Czemu dwie? Wezmę cztery, może ktoś mnie odwiedzi?'"A tu zawitał Pan Jezus z apostołami miłosierdzia :) W Przytoku natomiast od pewnej rodziny dostaliśmy kiełbasę. Powiedzieli "Może na ognisko będzie." Rzeczywiście tak się stało. Nasz dobrodziej, który nas przyjął zaproponował rozpalenie ogniska :)
Dzięki Ci Boże za te wszystkie małe i duże sprawy, poprzez które okazujesz Swoją Miłość! :)
Jezus jest tu!
OdpowiedzUsuńSuper macie wczasy 😉♥️